Uniwersalna „jarzynka” domowa, to przyprawa do każdego dania. Uważam, że mogę zaryzykować stwierdzenie, że u statystycznego Polaka znajdziemy w szafce kuchennej przyprawę instant typu jarzynka. Dodajemy ją do zup, sosów, ziemniaków, sałatek, makaronów, kasz, serów… do każdej potrawy wymagającej smaków słonych i warzywnych.
Od dziś można przestać kupować gotową mieszankę. W sezonie warzywnym, wystarczy zaopatrzyć się w typowy zestaw na rosół, powiększyć go o kilka pozycji, poświęcić kilka chwil na mielenie i… cieszyć się własną domową przyprawą przez cały rok!
Lista zakupów***:
- 1⁄2 pęczka naci pietruszki
- 1 seler – korzeń
- 1 por
- 1 pęczek koperku zielonego
- 5 ząbków czosnku – koniecznie polskiego, bo jest najsmaczniejszy!
- 3 intensywnie zielone gałązki selera naciowego
- 3 duże, soczyste pomidory
- 0,5 kg pietruszki – korzeń
- 0,5 kg cebuli
- 0,5 kg marchewki
- 0,5 kg soli (zwykła sól kuchenna, taka do przetworów)
*** proporcje i rodzaj składników można oczywiście dobierać według swoich preferencji. Nie rezygnujmy jednak z soli, ona pełni funkcję konserwującą!
Prace w kuchni**:
**wszelkie prace wykonywać z wysoką starannością o higienę
- warzywa opłukać i obrać
- zmielić w maszynce do mielenie mięsa, a jak ktoś nie ma maszynki, to (nie)stety – ręczna tarka będzie dobrym rozwiązaniem
- zasypać solą
- z największą starannością wszystko wymieszać
- odstawić na 1 godzinę do lodówki
- mieszankę wyciągnąć, zamieszać i wkładać do wcześniej wyparzonych słoików
- brzegi słoików i nakrętki przetrzeć alkoholem – ja przecieram wódką
- zakręcić mocno i… gotowe!
Zastosowanie:
Jak zwykle wracam do indywidualnych preferencji. Należy pamiętać, że „jarzynka” jest mocno słona, dlatego najpierw polecam dodawać jej mało i ewentualnie w miarę potrzeby dokładać. Podczas gotowania można już nie dodawać soli. Po otwarciu lepiej przechowywać w lodówce. Proponowana przeze mnie ilość powinna wystarczyć na cały rok.
Smacznych wielu potraw z Waszą nową uniwersalną „jarzynką” domową
Elżbieta