Opublikowano Jeden komentarz

Smacznego chlorofilu

Chlo­ro­fil powstał oko­ło 2,8miliarda lat temu u pew­nej gru­py bak­te­rii zwa­nej dziś sini­ca­mi. Barw­nik ten
umoż­li­wia syn­te­zę zło­żo­nych związ­ków orga­nicz­nych z pro­stych związ­ków nie­orga­nicz­nych przy udzia­le ener­gii sło­necz­nej. Wyko­rzy­sta­nie chlo­ro­fi­lu a oka­za­ło się być pro­ce­sem naj­wy­daj­niej syn­te­ty­zu­ją­cym cukry. Nie­zbęd­ny wodór pozy­ski­wa­ny jest z wody, a pro­duk­tem ubocz­nym jest tlen czą­stecz­ko­wy uwal­nia­nym do otoczenia.
dwu­tle­nek węgla + woda  ==> glu­ko­za + tlen
                       (pro­ces powsta­je przy współ­udzia­le ener­gii świetl­nej i chlorofilu) 
Według teo­rii endo­sym­bio­zy komór­ka auto­tro­ficz­na (posia­da­ją­ca zdol­no­ści foto­syn­te­tycz­ne dzię­ki udzia­le barw­ni­ka – chlo­ro­fi­lu) powsta­ła z komór­ki hete­ro­tro­ficz­nej, poprzez pochło­nię­cie komó­rek samo­żyw­nych orga­ni­zmów zbli­żo­nych do sinic.
Chlo­ro­fil u roślin wyż­szych znaj­du­je się w pla­sty­dach – chlo­ro­pla­stach. Są one soczew­ko­wa­te­go kształ­tu i umiesz­czo­ne są w tkan­ce zwa­nej mię­ki­szem asy­mi­la­cyj­nym. Mię­kisz może przyj­mo­wać róż­ne for­my: gąb­cza­stą, pali­sa­do­wą lub wieloramienną.

Budo­wa chlorofilu.
Chlo­ro­fil to zwią­zek che­micz­ny, któ­ry jest magne­zo­por­fi­ry­ną z cen­tral­nie poło­żo­nym ato­mem magne­zu. W
jed­nej czą­stecz­ce tego barw­ni­ka wystę­pu­je dłu­gi łań­cuch 20 węglo­we­go alko­ho­lu – fito­lu (o cha­rak­te­rze sil­nie hydro­fo­bo­wym). Fitol umoż­li­wia zanu­rze­nie chlo­ro­fi­lu w bło­nę aktyw­ną fotosyntetycznie.
Łań­cuch fito­lu łączy się z ukła­dem por­fi­ry­no­wym wią­za­niem estro­wym. Układ por­fi­ry­no­wy zbu­do­wa­ny jest z
jonu magne­zu w cen­tral­nej czę­ści (któ­ry to posia­da nie­sta­bil­ne elek­tro­ny) oraz wią­zań podwój­nych w ukła­dach sprzę­żo­nych. Nie­sta­bil­ne elek­tro­ny są wzbu­dza­ne kwan­ta­mi świa­tła i prze­no­szo­ne są na ukła­dy wią­zań podwójnych.
Aby stwo­rzyć więk­sze moż­li­wo­ści pochła­nia­nia ener­gii  poje­dyn­cze czą­stecz­ki chlo­ro­fi­lu zosta­ły zgro­ma­dzo­ne w jed­ną upo­rząd­ko­wa­ną struk­tu­rę zwa­ną foto­sys­te­mem lub foto­skła­dem. Dodat­ko­wo ist­nie­ją jesz­cze swo­iste ukła­dy ante­no­we zbie­ra­ją­ce ener­gię. A w cen­tral­nej czę­ści foto­sys­te­mu znaj­du­je się prze­kształ­co­na czą­stecz­ka chlorofilu
zwa­na cen­trum reakcji.
Bar­wa chlorofilu.
W chlo­ro­pla­stach wystę­pu­ją naj­czę­ściej chlo­ro­fil a lub chlo­ro­fil b. Te for­my nie­znacz­nie róż­nią się od siebie
dłu­go­ścią pochła­nia­nych fal świetl­nych. Cha­rak­te­ry­stycz­ne są tu dwa mak­si­ma absorp­cji: przy dłu­go­ści fali ok. 480 nm (nie­bie­ski zakres wid­ma) oraz przy 680 nm (czer­wo­ny zakres wid­ma). Mię­dzy wid­ma­mi absorp­cji jest wyraź­ny spa­dek i pochła­nia­nie fal z tego zakre­su jest sła­be.  Nie jest też pochła­nia­ne świa­tło zie­lo­ne (oko­ło 500 – 600 nm) – stąd zasad­ni­cza bar­wa roślin.
Zoba­czyć chlorofil.
Narząd wzro­ku u czło­wiek sta­no­wi gał­ka oczna oraz narzą­dy dodat­ko­we oka (brwi, powie­ki, spo­jów­ki, narząd łzo­wy oraz apa­rat rucho­wy oka). Wewnętrz­ną war­stwę gał­ki ocznej sta­no­wi  świa­tło­czu­ła siat­ków­ka. Na niej roz­miesz­czo­ne są dwa rodza­je wła­ści­wych foto­re­cep­to­rów: czop­ki i prę­ci­ki. Czop­ki mogą funk­cjo­no­wać pra­wi­dło­wo jed­nie przy dobrym świe­tle. Pozwa­la­ją na two­rze­nie obra­zów ostrych i barw­nych. Czop­ki róż­nią się od sie­bie wraż­li­wo­ścią na dłu­go­ści fal świetl­nych: nie­bie­skiej, zie­lo­nej oraz czer­wo­nej. Kom­bi­na­cja pobu­dzeń róż­nych czop­ków daje peł­ne wra­że­nie odbio­ru barw. Prę­ci­ki są bar­dzo czu­ły­mi recep­to­ra­mi i pobu­dza­ją je już poje­dyn­cze kwan­ty świa­tła. Dzię­ki takim wła­ści­wo­ściom moż­li­we jest widze­nie w każ­dym oświe­tle­nie, nawet o zmierzchu.
Wywą­chać chlorofil.
Węch jest zmy­słem powią­za­ny ze sma­kiem, jeśli cho­dzi o odczu­wa­nie bodź­ców che­micz­nych. Czu­cie zapa­chów jest moż­li­we bez sma­ko­wa­nia, lecz czu­cie sma­ku jest łatwiej­sze dzię­ki zmy­sło­wi powo­nie­nia. Chlo­ro­fi­lu nie da się poczuć zmy­słem węchu, gdyż jest bez­za­pa­cho­wą sub­stan­cją chemiczną.
Posma­ko­wać chlorofil.
Chlo­ro­fi­lu same­go w sobie nie da się posma­ko­wać, bo nie ma on sma­ku. Recep­to­ry znaj­du­ją­ce się na naszym
języ­ku i w całej jamie ust­nej nie są w sta­nie wyczuć sma­ku chlorofilu.
Jeść chlo­ro­fil czy nie?
Zale­ca się roz­sma­ko­wać w boga­tych w chlo­ro­fil pro­duk­tach. Szcze­gól­nie pole­ca­ne są for­my owo­co­wo
warzyw­nych kok­taj­li
, dzię­ki któ­rym łatwiej nam wpro­wa­dzić pokarm roślin­ny czę­sto twar­dy, łyko­wa­ty i zgrubiały.
Chlo­ro­fil w żar­go­nie kuli­nar­nym nazy­wa­ny jest „roślin­ną krwią”, bo jego pod­sta­wo­wa czą­stecz­ka ma
budo­wę nie­mal iden­tycz­ną z czą­stecz­ką hemo­glo­bi­ny (róż­ni się od czą­stecz­ki ludz­kiej krwi tyl­ko jed­nym ato­mem, zamiast magne­zu w hemo­glo­bi­nie jest żela­zo). Więk­szość zie­lo­nych warzyw zawie­ra oko­ło 2 mg żela­za w 100 gra­mach masy, nie­za­leż­nie od magne­zu obec­ne­go w czą­stecz­kach chlo­ro­fi­lu. Aby dać pew­ne wyobra­że­nie o ilo­ściach tych pier­wiast­ków w nie­któ­rych pokar­mach roślin­nych to, na przy­kład w 100 gra­mach suro­wej pie­trusz­ki znaj­du­je się 6,2 mg żela­za oraz 41 mg magne­zu (dzien­ne zapo­trze­bo­wa­nie doro­słe­go czło­wie­ka to 18 mg żela­za). Nie­ste­ty dobro­czyn­ny wpływ tej wyjąt­ko­wej chlo­ro­fi­lo­wej sub­stan­cji do tej pory nie został sze­rzej roz­po­wszech­nio­ny, pomi­mo że rezul­ta­ty ujaw­nio­ne w bada­niach nauko­wych są nie­zwy­kle obie­cu­ją­ce i optymistyczne.
Pokarm boga­ty w chlo­ro­fil ma dzia­ła­nie oczysz­cza­ją­ce układ pokar­mo­wym, a w szcze­gól­no­ści wydal­ni­czy (dzię­ki wyso­kiej zawar­to­ści błon­ni­ka – bio­lo­gicz­na mio­teł­ka). Dzię­ki temu oczysz­cza­ją się pły­ny ustro­jo­we, krew i lim­fa. Cia­ło oczysz­czo­ne jest spraw­ne, dobrze tra­wi, dobrze przy­swa­ja, a jego wła­ści­ciel
jest pełen ener­gii i wigo­ru
. Zie­lo­ne warzy­wa to natu­ral­ne źró­dło nie tyl­ko chlo­ro­fi­lu, ale rów­nież wita­min i mikro­ele­men­tów: pro­wi­ta­mi­ny A (karo­te­nu), któ­ry ma– jak wyka­za­ły bada­nia- dzia­ła­nie przeciwrakowe
(chro­ni przed cho­ro­ba­mi nowo­two­ro­wy­mi), wita­mi­ny C, pota­su, magne­zu, żela­za, wap­nia itd.

W skró­cie chlo­ro­fil ma wła­ści­wo­ści:·

  •       Prze­ciw pato­gen­ne, odpornościowe
  • Oczysz­cza­ją­ce nerki
  • Łago­dzą­ce bóle
  • Dobro­czyn­ne na czer­wo­ne krwinki
  • Sta­bi­li­za­cyj­ne odpo­wied­nie war­to­ści ciśnie­nia krwi
  • Wzmac­nia­ją­ce mię­sień sercowy
  • Spo­wal­nia­ją­ce pro­ces utle­nia­nia się komó­rek, wsku­tek cze­go zapo­bie­ga przed­wcze­sne­mu starzeniu
  • Eli­mi­na­cyj­ne wol­ne rod­ni­ki, któ­re mogą uszka­dzać komórki
  • Przy­spie­sza­ją­ce pro­ces goje­nia się ran
  • Zapo­bie­ga cho­ro­bom nowotworowym
  • Regu­la­cyj­ne trans­port jelitowy
Gdzie ukrył się chlorofil.
Chlo­ro­fil znaj­du­je się w każ­dym warzy­wie i owo­cu, któ­re­go bar­wa jest zie­lo­na. Zgod­nie z zasa­da­mi racjo­nal­ne­go żywie­nia do każ­de­go posił­ku powi­nien być doda­wa­ny jakiś świe­ży roślin­ny ele­ment. Pięć posił­ków dzien­nie, to pięć por­cji świe­żych warzyw lub owo­ców. I co naj­mniej jed­na por­cja powin­na być zielona.Chlorofil znaj­du­je się w warzy­wach liścia­stych takich jak sała­ta, kapu­sta wło­ska czy jar­muż. Do zup lub sała­tek w for­mie przy­praw pro­po­nu­ję doda­wać natkę pie­trusz­ki lub sele­ra, kolen­drę, pokrzy­wę lub mię­tę. Szczaw, szpi­nak, ruko­la, mni­szek lekar­ski, liście botwin­ki są boga­ty­mi źró­dła­mi tego związ­ku. Zie­lo­ne kieł­ki rze­żu­chy, tra­wy psze­nicz­nej lub jęcz­mien­nej. Szpa­ra­gi, bro­ku­ły czy wodo­ro­sty i algi rów­nież posia­da­ją cen­ny chlorofil.W miąż­szu owo­cu kiwi lub ogór­ka rów­nież znaj­du­je się chlorofil.
Czy wiesz, że wła­śnie jesz chlorofil?
W wie­lu prze­two­rzo­nych pro­duk­tach spo­żyw­czych znaj­du­ją się wszel­kie­go rodza­je dodat­ki. Ponie­waż chlo­ro­fil dzia­ła u czło­wie­ka tyl­ko na bodziec wzro­ko­wy, jest on dodat­kiem barw­ni­ko­wym do wie­lu pro­duk­tów. Jako barw­nik natu­ral­ny pozy­ski­wa­ny z mate­ria­łu roślin­ne­go np. z lucer­ny, szpi­na­ku czy wycią­gu z pokrzy­wy, jest on barw­ni­kiem uzna­wa­nym za nie­szko­dli­wy. Na ety­kie­tach ma on sym­bol E140. Barw­nik pozy­ski­wa­ny syn­te­tycz­nie E141 (inna nazwa to CI 75810) ma takie same wła­ści­wo­ści jak E140. Jest dodat­ko­wo wzmoc­nio­ny jona­mi mie­dzi, przez co ma
inten­syw­niej­szą bar­wę i jest bar­dziej odpor­ny na nie­ko­rzyst­ne dzia­ła­nie tem­pe­ra­tu­ry i pro­mie­nio­wa­nia sło­necz­ne­go. Według nie­któ­rych jest utrwa­la­czem zie­lo­nej bar­wy, a nie barw­ni­kiem samym w sobie. Sto­so­wa­ny jest głów­nie do wzmac­nia­nia bar­wy zie­lo­ne­go grosz­ku kon­ser­wo­we­go.  Jest to zwią­zek uwa­ża­ny za nie­szko­dli­wy, choć w wyni­ku ogrze­wa­nia mogą uwol­nić się jony mie­dzi (któ­re jed­nak w bar­dzo małym stę­że­niu nie są szko­dli­we i nie osią­ga­ją stę­że­nia tok­sycz­ne­go). Dopusz­czal­ne dzien­nie spo­ży­cie tego związ­ku to 1,5 mg/kg masy cia­ła. E142 to kolej­ny syn­te­tycz­ny barw­nik zie­lo­ny, ale nie opu­bli­ko­wa­no wie­lu badań na jego temat, dla­te­go trud­no stwier­dzić czy jest szko­dli­wy czy nie. Barw­ni­ki z gru­py E140i znaj­du­ją się w lodach i ich kon­cen­tra­tach, z gru­py E140ii słu­żą do
bar­wie­nia napo­jów mlecz­nych fermentowanych.
Pod­su­mo­wa­nie.
Chlo­ro­fil jako zwią­zek che­micz­ny dzia­ła bez­po­śred­nio tyl­ko na oko ludz­kie. Inten­syw­ny kolor zie­le­ni wywo­łu­je prze­świad­cze­nie o świe­żo­ści i soczy­sto­ści dane­go pro­duk­tu spo­żyw­cze­go. Dzię­ki odpo­wied­nim odcie­niom odpo­wied­nich pro­duk­tów moż­na dosko­na­le mani­pu­lo­wać umy­słem kon­su­men­ta. Zie­lo­ny koja­rzy się ludziom z czymś zdro­wym, dla­te­go zie­lo­ne pro­duk­ty mają szan­sę być kupo­wa­ne w skle­pach. Po spo­ży­ciu chlo­ro­fil ma dobro­czyn­ny wpływ na orga­nizm czło­wie­ka. Ze wzglę­du na jego spe­cy­ficz­ną budo­wę che­micz­ną jak i pier­wiast­ki mu towa­rzy­szą­ce dzia­ła proz­dro­wot­nie i leczniczo.Watro więc wpro­wa­dzić wię­cej zie­lo­nych pro­duk­tów do swo­jej diety.
Biblio­gra­fia.

Ewa Holak,Waldemar Lewiń­ski, Mał­go­rza­ta Łasz­czy­ca, Gra­ży­na Skir­muntt, Jolan­ta Wal­kie­wicz; „Bio­lo­gia, zakres roz­sze­rzo­ny, pod­ręcz­nik”; wydaw­nic­two Ope­ron; 2008

„Ćwi­cze­nia z fizjo­lo­gii roślin dla stu­den­tów kie­run­ku Ogrodnictwo”

Źró­dło
Internet:
http://amigdalina.com.pl/?p=963 – Blog „Jak wal­czyć z rakiem”
http://www.dieta.pl/zdrowie/skladniki_e/ – Barw­ni­ki, opis
http://www.halat.pl/dodwar_1.html – Tabe­la barwników
Pozdra­wiam
E.
Zie­lo­ne rośli­ny są peł­ne chlo­ro­fi­lu, jed­nak tych nie moż­na zjeść!
… Ory­gi­nal­ny wpis znaj­du­je się na sta­rej wer­sji moje­go blo­ga tutaj