Zima w pełni, śniegu pełno, siarczysty mróz, o ciepło naszych stóp dbają nasze ulubione zimowe buty. Te ze skóry zawsze najlepiej zaimpregnować przed sezonem zimowym, odświeżać w trakcie, a po sezonie pozostawić przygotowane na przyszłą zimę.
Jak to zrobić, by było dobrze i ekologicznie? Wystarczy pamiętać o regularnym stosowaniu moich porad, a zimówki pozostaną z nami na długie lata.
Mycie:
Buty polecam myć raczej zwilżoną szmatką, a nie moczyć ich w wodzie! Natomiast do mycia warto zastosować odpowiednie naturalne i sprawdzone sposoby: pół szklanki mleka rozpuścić w szklance ciepłej wody. Tą przygotowaną ciecz warto pobierać na gąbkę, a gębkę techniką uderzania (tapowania) przykładać do zewnętrznej powierzchni buta.
Dlaczego woda z mlekiem?
Każdy sprawny obserwator życia wie, że w okresie zimowym najłatwiej ze śniegiem walczyć za pomocą soli. Natomiast nie trzeba być chemikiem, by wiedzieć, że sól jest neutralizowana przez mleko. Dlatego też warto dodać kapkę mleczka jako środek „wyciągający” żrącą sól ze skóry naszego obuwia.
Suszenie:
Niewłaściwie wysuszone buty po pierwsze mogą przyczynić się do naszego przeziębienia, a po drugie mogą ulec poważnym zniszczeniom! Warto ciasno wepchnąć do środka buta pogiętą gazetę. Jeśli mamy wysokie cholewki zwińmy inną gazetę w rulon i poprzez włożenie jej do cholewki prostujmy tą część buta. Buty pozostawmy do swobodnego wyschnięcia. Unikaj kaloryferów, pieców czy innych źródeł ciepła.
Dlaczego gazety?
Mają one specyficzne możliwości chłonięcia wilgoci z otoczenia. Dobre wypchnięcie środka buta gazetami prostuje zagięcia i utrzymuje kształt obuwia. Uwaga! Jeśli buty były bardzo przemoczone prawdopodobnie konieczne będzie kilkukrotne wymienienie gazet ze środka buta.
Impregnowanie:
Trzeba zrobić coś, co zabezpieczy skórę buta przed niszczeniem. Zupełnie tak samo jak ze skórą naszego ciała, z tą różnicą, że nasza skóra wciąż ma naturalne możliwości do regeneracji, a skóra obuwia z wiadomych przyczyn już nie. Świetnym rozwiązaniem jest olej kokosowy. Pobieramy go na płatek kosmetyczny i wcieramy w całą zewnętrzną powierzchnię obuwia. W sytuacjach kryzysowych można zastosować krem z gliceryną do rąk, ewentualnie inny tłusty kosmetyk.
Dlaczego natłuszczamy?
Tłusta warstwa izoluje. Uszczelnia pory skóry, by ciepło z wnętrza buta nie uciekało na zewnątrz, a woda i chłód z zewnątrz nie wnikały do środka buta. Nie trzeba obawiać się przegrzania czy zapocenia stóp – o to zadba już sama natura, naturalna skóra naszych butów.
Dodatkowe obuwnicze sprawy:
W sytuacji pojawienia się brzydkiego zapachu wewnątrz butów można na noc wsypać do środka sodę oczyszczoną, a rano ją wysypać. Warto regularnie wkrapiać olejek eteryczny z drzewa herbacianego czy lawendowego – olejki działają bakterio i grzybobójczo.
Gdyby było zimno od spodu warto włożyć do butów wkładki filcowe.
Gdy nie wierzymy naturze, można w sklepie obuwniczym zaopatrzyć się w rekomendowany spray impregnacyjny.
Proste? Oczywiście, że proste!
Mleko, tłuszcz i gazety są gwarancją na przedłużenie współpracy z naszymi ulubionymi skórkowymi zimowymi butami.
* Porady zawarte w tym wpisie od lat sprawdzają się w mojej rodzinie, natomiast przed ich zastosowaniem zapoznaj się z instrukcją producenta butów, który może sugerować inny sposób pielęgnacji produktów (te informacje mogą być kluczowe w sytuacji konieczności reklamacji obuwia).
Pozdrawiam
Elżbieta
** Zdjęcia w tym wpisie pochodzą ze strony TEJ.