Wpadłam na całego jak jabłko w kompot! A może mówi się śliwka w kompot? Hmh… tym razem jednak będzie o jabłkach.
Mój Domownik zawsze powtarzał, że przez rodzinę uważany był za swoistego szpaka. Zawsze wdrapywał się na najwyższą gałąź drzewa, by prosto z niego pożerać (to jest trafne słowo, bo pożerał wszystko!) owoce niedostępne dla chodzących po ziemi ludzi. I oczywiście nie byłoby w tym nic dziwnego, bo któż nie lubi świeżych, soczystych owoców? Natomiast ja przekonałam się o wyjątkowości TYCH owoców dopiero teraz, gdy częściej mogę zaglądać do rodzinnego sadu mojego Domownika.
A sad ten jest wyjątkowy w swoim rodzaju – niby kilka drzewek, niby wszystkie stare i jakby źle prowadzone… Jednak na tym skrawku ziemi nigdy nie był przeprowadzony żaden chemiczny oprysk! Stare odmiany jabłoni, grusz, czereśni, wiśni, agrestu, porzeczek, orzecha i czego oni tam jeszcze nie mają, dzielnie bronią się swoim smakiem i jakością przed nowoczesnością.
I właśnie tak wpadłam jak jabłko w kompot, bo przechadzając się o tej porze roku pod drzewkami można zobaczyć całe mnóstwo ślicznych czerwonych owoców. Fakt, nie są one wybitnie śliczne, mają wiele obtłuczeń, spękań, otarć, zdarzy się też szkodnik mieszkający w środku. Jednak świadomość ich chemicznej czystości przemawia za mną w stu procentach!
Tym sposobem, jako iż jestem dopiero początkującą panią domu postanowiłam zrobić coś z tych jabłek – coś smacznego, a zarazem prostego.
Kompot z jabłek – przepis:
- Jabłka obrać i usunąć gniazda nasienne, opłukać i wsadzić do dużego garnka
- Zalać je wodą tak, by przykryła ona całość
- Dodać cukru: ile? Na 1 litr wody 300 do 500 gramów cukru (w zależności od smaku jabłek)
- Zagotować
- Miksturę wlać ostrożnie do czystych słoików – około połowy jabłek, a resztę uzupełnić kompotem
- Zakręcić dobrze i umieścić w wielkim garze do pasteryzacji na małym ogniu, jak długo? Od 15 do 30 minut w zależności jak twarde mieliśmy jabłka
- Słoje ostrożnie wyciągnąć i energicznym ruchem odwrócić do góry dnem, by przykrywki się dokładnie „zassały”
- Pozostawić pod przykrytym ręcznikiem do swobodnego ostygnięcia
- Przechowywać w zacisznym miejscu z dala od promieni słonecznych i skrajnych temperatur
Kiedy najdzie nas ochota na domowy kompocik z jabłek wystarczy odkręcić słój, zawartość wlać do garnka, ewentualnie rozcieńczyć wodą jeśli nam za słodko, albo dosłodzić jeśli zbyt kwaśno.
Przepis nie gwarantuje, że jabłka będą w całości, być może stanie się z nich większa lub mniejsza mamałyga. Jeśli komuś to przeszkadza kompot można przecedzić przez sito.
Drodzy Czytelnicy czyli Wy i Ty – zastanów się, może ktoś z Twojej rodziny czy znajomych ma gdzieś za domem mniejszy czy większy sad, może jest on opuszczony, zaniedbany, bo właściciel się już przejadł własnymi jabłkami. Skorzystaj, takie czyste ekologiczne uprawy to prawdziwy skarb dla Twojego zdrowia!
Smacznego
E.